Wystawieni do wiatru…
W dziewiątej kolejce hummel IV ligi (gr. lubelska II) Gryf Gmina Zamość przegrał na wyjeździe ze Świdniczanką 0:2 (0:1).
Miejscowi od samego początku starali się narzucić swój styl gry, ale Gryf był czujny, nie pozwalając zepchnąć się do defensywy. W 34 min. gospodarzom pomogło jednak szczęście. Piotr Pacek wykonywał rzut rożny, a niesiona wiatrem piłka trafiła idealnie pod poprzeczkę i Świdniczanka cieszyła się z gola. Gryf (ponownie ośmiu młodzieżowców w wyjściowym składzie) ruszył do przodu i w zamieszaniu podbramkowym bliski szczęścia był Damian Dołba. Trafienie mógł również zaliczyć Bartłomiej Panas, ale w ostatniej chwili jego strzał został ofiarnie zablokowany przez gracza miejscowych.
Na kwadrans przed końcem gospodarze wywalczyli piłkę w środku pola, Adrian Cymerman nie zdołał przeciąć dogrania na prawe skrzydło i ponownie Piotr pacek trafił do siatki, zapewniając gospodarzom komplet punktów.
– Niestety, nie udało się zdobyć dzisiaj punktów w Świdniku. Przeciwnik był skuteczniejszy i choć nie graliśmy źle w piłkę, to wracamy bez punktów. Mieliśmy swoje sytuacje, ale niestety ich nie wykorzystaliśmy. Taka jest piłka, w środę się cieszyliśmy, dzisiaj musimy przełknąć gorycz porażki. W porównaniu do meczu z Tomasovią za mało agresywnie szliśmy do przodu po odbiorze. Wyciągamy wnioski i szykujemy się do kolejnego ligowego meczu na swoim boisku – ocenił spotkanie trener Sebastian Luterek.
A w sobotę (02.10) o 12.30 Gryf zagra w Zawadzie z Huczwą Tyszowce.
Świdniczanka – Gryf Gmina Zamość 2:0 (1:0)
Bramki: Pacek 34, 76.
Gryf: P. Dobromilski – A. Cymerman, D. Dobromilski, Żukowski, Myszka – Panas (77 Klimkowski), Woźniak, Kierepka (85 Tomasiak), Dębicki (46 Baran), Sałamacha (74 Posikata) – Dołba.
Żółte kartki: Myszka, Baran, Żukowski.
Sędziował: Hubert Chmura.