Gryf wygrywa z Koroną po wielkich emocjach!

Kolejny weekend i wielkie emocje w Zawadzie. W sobotę, 23 sierpnia prawdziwą karuzelę emocji zapewnił nam mecz przeciwko ŁKS Koronie Łaszczów.
Ambitna kadra trenera Wieczerzak przyjechała do Zawady zdekompletowana, ale z konkretnym planem na mecz.
Na szczęście piłkarze Gryfa wyciągnęli naukę z ostatniej porażki i już od pierwszych minut postaciami swoje warunki. Dobra gra została potwierdzona golem z centro-strzału Jakuba Zawadzkiego w 10 minucie.
Gryf kontrolował środek pola a pojedyncze, chociaż groźne kontrataki Korony były zatrzymywane przez defensywę.
Druga połowa sala się prawdziwym spektaklem i w niczym nie przypominała pierwszej. Najpierw kiks Simone Pędzich i mamy 1:1 w 46 minucie, by po trzech minutach Maciej Wasyl po zamieszaniu w polu karnym zdobył bramkę i dał Koronie prowadzenie.
W 65 minucie wyrównujemy dzięki bramce Adama Niderli i od tego momentu mecz wchodzi na piąty bieg.
Gwałtowne kontrataki, błędy, szansę na bramkę z obydwu stron.
Emocje sięgają zenitu gdy w 78 minucie gol z rzutu karnego zdobywa Mateusz Anioł i sprowadza nas do piekła.
To jednak nie koniec emocji. Na 3:3 w 81 minucie bramkę zdobywa Wiktor Ziemba by w 86 minucie podwyższyć na 4:3.
Wynik ustala bramka Jakuba Laskowskiego z rzutu rożnego w 89 minucie.
Mecz pełen dramaturgii komentuje bohater spotkania, Wiktor Ziemba.
Wpływ braków kadrowych na wynik podkreśla trener Korony, Robert Wieczerzak:
Sebastian Luterek, trener Gryfa wierzy, że wygrana wzmocni charakter drużyny:
Pełny przebieg meczu możecie zobaczyć w archiwalnym Centrum meczowym TUTAJ
A już w najbliższą niedzielę jedziemy do Łabuń by tam podjąć miejscową Spartę. #Czerwonaenergia