Dopiero karne dały Gryfowi awans z Unią

Gryf, puchar, dreszczowiec. To już klasyka zamojskiej piłki. Nie inaczej było tym razem. W sobotę, 2 sierpnia na boisku w Nieledwi do ostatnich sekund nie wiedzieliśmy kto przejdzie do nastepnej rundy Pucharu Polski w okręgu zamojskim.
Tak wyglądała pierwsza XI: Pędzich, Laskowski, Kierepka, Zawadzki, Posikata, Salamacha, Malecki, Kosiński, Sienkiewicz, Niderla, Kushch-Vasylyshyn.
Bramki zdobyli: dla Gryfa Adam Niderla (w 35 minucie), a wyrównującą do szatni strzelił nam Oliwier Stadnicki.
Prawdziwych emocji dostarczyły dopiero rzuty karne i to dopiero w nich rozstrzygnął się los I rundy. Na szczęście byliśmy skuteczniejsi i tym samym wygrywamy w nich 4:3.
Nagranie rzutów karnych:
Tak trener seniorów Gryfa skomentował przebieg meczu:
Gryf zdążył przyzwyczaić, że puchary rządzą się swoimi prawami. Tak tez było i dzisiaj. To nie było porywające widowisko w naszym wykonaniu i wszyscy doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. Cieszymy się z awansu do kolejnej rundy. Teraz pora na przygotowanie do pierwszej ligowej kolejki – podkreśla trener Luterek.
fot. Gryf