Emocje na Starcie

Scenariusza do meczu Gryfa Gmina Zamość ze Startem Krasnystaw nie powstydziłby się nawet sam Alfred Hitchcock. W meczu, który kibice kończyli oglądać na stojąco, padł remis 3:3 (3:2).

Spotkanie w Zawadzie rozpoczęło się od ulewnego deszczu i gola dla gości. Jakub Sołdecki zagrał znakomitą prostopadłą piłkę, a Aliba Lando z dziesięciu metrów huknął nie do obrony pod poprzeczkę. Zanim przyjezdni na dobre ucieszyli się ze zdobytej bramki, był już remis. Damian Baran przejął zbyt krótkie zagranie obrońcy do Krystiana Krupy i w sytuacji sam na sam doprowadził do wyrównania. W kolejnym kwadransie dwukrotnie zakotłowało się pod bramką miejscowych, ale defensorzy Gryfa w porę radzili sobie z zagrożeniem. Samo spotkanie było zaś pełne walki. Dawid Dobromilski z Kacprem Tomaszewskim toczyli z rywalami mnóstwo pojedynków główkowych, Adrian Cymerman z Krystianem Wołochem co rusz korzystali ze wślizgów, a Wojciech Żukowski toczył boje we wszelkich możliwych (i dopuszczalnych przepisami) konfiguracjach.

W 31 min. Damian Baran ładnie uruchomił na lewym skrzydle Bartłomieja Panasa, który spod linii bocznej popisał się kapitalnym rajdem, minął dwóch obrońców Startu i ze środka pola karnego kropnął nie do obrony. Młodziutki skrzydłowy Gryfa kilka minut później raz jeszcze pokazał, jak groźnym jest zawodnikiem. Ponownie pomknął lewym skrzydłem, tym razem zostawiając rywali z tyłu, i w sytuacji sam na sam precyzyjną podcinką umieścił piłkę w siatce. Przyjezdni przed przerwą za sprawą Aliby Lando zdołali zdobyć bramkę kontaktową, co zwiastowało emocje po przerwie. I tak też było. Start natarł bardzo mocno i dwukrotnie Patryk Dobromilski tylko sobie znanym sposobem ratował miejscowych przed utratą gola. Przyjezdni osiągnęli przewagę, grając szybko i pomysłowo. Na kwadrans przed końcem był już remis. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Daniela Chariasza Dominik Skiba z bliska doprowadził do wyrównania. Gdy wydawało się, że Start może przechylić szalę na swoją korzyść, charakter pokazali miejscowi. W 88 min. z rogu dośrodkował Hubert Sałamacha, Dawid Dobromilski zgrał piłkę głową, a Patryk Kierepka z kilku metrów przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Po następnym kornerze Kacper Tomaszewski główkował w poprzeczkę (!), a chwilę wcześniej z dystansu ładnie przymierzył Sebastian Magryta. To jednak nie wszystko. W ostatnich sekundach goście mieli rzut wolny, ale uderzenie Dawida Sołdeckiego minęło słupek o kilkadziesiąt centymetrów. Nic dziwnego, że piłkarze obu ekip zostali pożegnani brawami, a szczególnie starszym kibicom tętno wracało do normy jeszcze długie minuty po ostatnim gwizdku sędziego.

– Remis uważam za wynik, który nie krzywdzi żadnej z drużyn. Prowadziliśmy co prawda już 3:1, ale Start pokazał, że jest solidną drużyną i nieprzypadkowo osiągał tak dobre rezultaty wiosną. Rywale grali lepiej piłką, my natomiast potrafiliśmy niwelować różnicę w umiejętnościach mądrym przesuwaniem się i determinacją. Warto też podkreślić, że połowa moich graczy to młodzieżowcy, którzy ciągle uczą się dorosłej piłki – ocenił spotkanie trener Sebastian Luterek.   

 

W sobotę o 17.00 Gryf zagra na wyjeździe z Hetmanem Zamość.

 

Gryf Gmina Zamość – Start Krasnystaw 3:3 (3:2)

Bramki: 0:1 Lando 7, 1:1 Baran 11, 2:1 Panas 32, 3:1 Panas 36, 3:2 Lando 42, 3:3 Skiba 76.

Gryf: P. Dobromilski – A. Cymerman, D. Dobromilski, Tomaszewski, Wołoch – Woźniak (83 Magryta), Kierepka, Baran (75 Dołba), Żukowski (87 Fidler), P. Dębicki (73 Sałamacha) – Panas.

Żółte kartki: P. Dobromilski, D. Dobromilski.

Sędziował: Hubert Chmura. Widzów: 150.

Strategiczny Partner Gryfa

Główni Sponsorzy Klubu

Oficjalny Sponsor Klubu

Mecenasi Roczników Akademii Gryf Gmina Zamość

Partner Technologiczny

Partner Techniczny

Partnerzy wspierający

Wsparcie sektora publicznego

STS Gryf Gmina Zamość

Made with in aionline.pl
Call Now Button