Pewna wygrana z Kłosem

Ten mecz miał dla Gryfa Gmina Zamość ogromne znaczenie. Inne rozstrzygnięcie niż wygrana oznaczałoby praktycznie, że zespół Sebastiana Luterka musiałby się pożegnać z marzeniami o grupie mistrzowskiej. Czerwono – żółto – biali stanęli jednak na wysokości zadania, pokonując pewnie rywali 3:1 (0:0).

Zgodnie z oczekiwaniami od pierwszej akcji widzowie byli świadkami twardej (jak murawa w Rożdżałowie) walki o każdą piłkę. Skutkiem boiskowej nieustępliwości była m.in. rozbita głowa Bartłomieja Panasa i jednego z graczy miejscowych. W tym meczu jednak nie było „miętkiej” gry, a gracze obu ekip wkładali głowy tam, gdzie kto inny bałby się włożyć nogę.

Miejscowi grali z wiatrem, ale nie przełożyło się to na przewagę ani wykreowanie groźniejszych akcji. Kamil Tomczyszyn długie minuty był więc bezrobotny. Gwoli ścisłości, bramkarz Kłosa również  nie miał za wiele pracy, a spocić musiał się raptem raz, gdy z dystansu huknął Marcel Myszka.

Po zmianie stron przyjezdni ruszyli odważnie do przodu i efekty pojawiły się bardzo szybko. W polu karnym najpierw uderzony został Dawid Dobromilski, a po chwili sfaulowany Damian Dołba i sędzia wskazał na wapno. Patryk Kierepka strzelił bardzo pewnie i Gryf objął prowadzenie. Rozochoceni goście poszli za ciosem, a Bartłomiej Panas wypuścił się (dosłownie) w zawody z wiatrem. W efekcie rajdu bramkarz miejscowych wybił piłkę, a Maciej Markowski precyzyjnym wolejem umieścił ją w siatce. W 80 min. Wojciech Żukowski wywalczył piłkę w środku pola, podciągnął w stronę bramki i dograł do Damiana Dołby, który nie dał szans golkiperowi Kłosa. W tym momencie Kłos grał już w dziesiątkę, po tym, jak jeden z graczy obejrzał dwie żółte kartki.

Szkoda jedynie, ze w doliczonym czasie gry miejscowi zdołali zdobyć bramkę honorową. Tylko sekund bowiem zabrakło Gryfowi do zakończenia czwartego meczu z rzędu bez straty gola. Uderzenie Dominika Dąbrowskiego z pola karnego było jednak bardzo precyzyjne i znalazło drogę do siatki.

– Wiedzieliśmy, że z Kłosem nie tylko trzeba będzie grać, ale się i bić. Tak dokładnie w pierwszej połowie było. Przywozimy z trudnego terenu trzy punkty, więc trzeba się cieszyć. Na plus wreszcie nasza skuteczność, bo o ile w tyłach było dobrze, to ze strzelaniem goli mieliśmy problemy. A w tym meczu mieliśmy jeszcze ze dwie okazje, które powinny zakończyć się bramkami. Brawa dla całego zespołu, bo po raz kolejny stanowiliśmy na boisku kolektyw – zauważył trener Sebastian Luterek.  – Gramy dalej, od poniedziałku żyjemy już meczem z Granitem. Myślę, że nic nie jest jeszcze przesądzone.

W czwartek o 13.00 Gryf zmierzy się przed własną publicznością z Granitem Bychawa. Przy okazji narodowego Święta Niepodległości serdecznie zapraszamy do Zawady!

 

Kłos Gmina Chełm – Gryf Gmina Zamość 1:3 (0:0)

Bramki: Dąbrowski 90+2 – Kierepka 50 (z karnego), Markowski 60 , Dołba 80

Gryf: Tomczyszyn – A. Cymerman (83 Magryta), D. Dobromilski, Żukowski, Myszka (74 Wołoch)  – Kierepka (63 Tomasiak), Baran (80 Sałamacha), Dębicki (57 Markowski), Woźniak – Dołba, Panas.

Żółte kartki: A. Cymerman, Dębicki.

Strategiczny Partner Gryfa

Główni Sponsorzy Klubu

Oficjalny Sponsor Klubu

Mecenasi Roczników Akademii Gryf Gmina Zamość

Partner Technologiczny

Partner Techniczny

Partnerzy wspierający

Wsparcie sektora publicznego

STS Gryf Gmina Zamość

Made with in aionline.pl
Call Now Button