Przerwana seria Gryfa
Trzynasta kolejka hummel IV ligi nie była szczęśliwa dla piłkarzy Gryfa. Ekipa z Gminy Zamość przegrała z Tomasovią aż 2:6 (2:4), doznając pierwszej porażki przed własną publicznością od 26 marca.
Niebiesko – biali rozpoczęli spotkanie od bardzo mocnego wejścia. W 9 min. Maciej Żerucha dograł z lewego skrzydła do Arkadiusza Drapsy, który z wolej umieścił piłkę pod poprzeczką. Dosłownie w kolejnej akcji Arkadiusz Smoła posłał piłkę za linię defensywną Gryfa, najszybciej dopadł do niej Drapsa i powtórnie pokonał bramkarza Gryfa. Po kwadransie było już 0:3, a tym razem do siatki trafił Dmitro Avdieiev. W 19 min. bliscy szczęścia byli gospodarze. W pole karne z lewej strony boiska wpadł Przemysław Dębicki, ale jego płaskie uderzenie wybronił Łukasz Bartoszyk. Po pół godziny gry miejscowi mieli już jednak powody do zadowolenia. W środku pola efektownie zagrał Rafał Kycko, Damian Baran wbiegł w szesnastkę, a formalności z bliska dopełnił Adrian Cymerman. 120 sekund później próbkę umiejętności dał Dawid Gierała, który przerzucił sobie piłkę nad jednym z graczy Tomasovii i precyzyjnie trafił tuż przy dalszym słupku. W 40 min. mógł być remis, ale uderzenie Damiana Barana obronił bramkarz niebiesko-białych. Gdy coraz mocniej pachniało remisem, przyjezdni przeprowadzili szybką akcję, Rafał Tomasiak sfaulował Damiana Szutę i sędzia wskazał na jedenasty metr. W pojedynku z Arkadiuszem Smołą specjalista od bronienia rzutów karnych, Patryk Dobromilski, był górą, ale dobitka gracza Tomasovii znalazła już drogę do bramki.
Kibice szykowali się na ogromne emocje po przerwie, tymczasem bardzo szybko okazało się, że trzy punkty pojadą to Tomaszowa. W 47 min. Rafał Tomasiak sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Damiana Szutę i miejscowych na placu gry pozostało już tylko dziesięciu. Mało tego, Patryk Słotwiński podszedł do rzutu wolnego i huknął pięknie w samo okienko. Ten sam gracz w 64 min. przejął piłkę na połowie Gryfa, ruszył na bramkę i w sytuacji sam na sam ustalił wynik meczu. Gospodarze próbowali jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki, tuż obok słupka uderzali Dawid Gierała i Bartosz Klimkowski, lecz wynik nie uległ już zmianie.
– Wygrał zespół lepszy, który grał dokładniej i przede wszystkim skuteczniej. Musimy wyciągnąć wnioski z tej porażki i pokazać w Krasnymstawie, że stać nas na wiele więcej. Znam tych chłopaków, wiem, że jest w nich mnóstwo złości i na pewno zechcą przekuć ją w dobrą grę – mówi trener Sebastian Luterek.
A wyjazdowy mecz ze Startem Krasnystaw już w piątek (11.11) o 13.00.
Gryf Gmina Zamość – Tomasovia Tomaszów Lub. 2:6 (2:4)
Bramki: A. Cymerman 31, Gierała 33 – Drapsa 9, 10, Avdieiev 14, Smoła 45, Słotwiński 48, 64.
Gryf: P. Dobromilski – Wolanin, D. Dobromilski, Tomasiak – Wołoch (77 Kurzawa), Dębicki (32 Kierepka), Kycko (64 Sałamacha), Pupeć (64 klimkowski), A. Cymerman (50 Grzęda), Gierała (74 P. Cymerman) – Baran (60 Woźniak).
Czerwonak kartka: Tomasiak 47.
Sędziował: Łukasz Mucha (Lublin)