Punkt, który trzeba szanować
Patryk Dobromilski po raz drugi w meczach ze Startem obronił rzut karny, ale tym razem Damian Baran strzelił gola i zremisowaliśmy w Krasnymstawie 1:1!
Do przerwy przeważali miejscowi, którzy ostatniej porażki w lidze doznali jeszcze w listopadzie. W 8 min. po dośrodkowaniu z rzutu wolnego blisko słupka główkował Karol Wojciechowski. W 25 min. prawym skrzydłem urwał się Kryspin Florek. Łukasz Fidler dopadł go na linii pola karnego, a sędzia uznał, że gracz Startu był faulowany i wskazał na wapno. Do piłki podszedł Daniel Chariasz, ale Patryk Dobromilski świetnie wyczuł intencje strzelca i obronił płaskie uderzenie. Po chwili jednak na bramkę Gryfa mknął już Kryspin Florek. Zawodnik gospodarzy minął już naszego bramkarza, ale Łukasz Fidler ofiarnym wślizgiem wybił piłkę na róg. Gospodarze nacierali nadal i tym razem bliski szczęścia był Radosław Lenard, który wpadł w pole karne i uderzył tuż obok dalszego słupka.
W 45 minucie Gryf powinien prowadzić! Bartłomiej Panas ładnie zagrał klepkę z Maciejem Markowskim, który wyłożył piłkę na piąty metr Damianowi Baranowi. Pomocnik Gryfa strzelił jednak wprost w Krystiana Krupę! Po chwili ładnie zza szesnastki przymierzył Maciej Markowski i bramkarz Startu wybił piłkę na róg.
Po zmianie stron mecz się wyrównał, a nawet więcej z gry miała ekipa Sebastiana Luterka. Wydaje się również, że arbiter odbył w przerwie męską rozmowę z obserwatorem, ponieważ zaczął dostrzegać przewinienia miejscowych, co w pierwszej połowie umykało jego uwadze.
W 73 min. mocno poturbowany we wcześniejszej akcji (!) Damian Baran urwał się prawym skrzydłem, nawinął jednego z rywali i z kilku metrów precyzyjnym uderzeniem lewą nogą pokonał Krystiana Krupę. Szkoda tylko, że kilka minut później Daniel Chariasz posłał świetną piłkę w pole karne Gryfa, a Emil Witkowski główką doprowadził do wyrównania.
W 83 min. bardzo groźnie główkował Jurij Kraiko, ale wyciągnięty niczym struna Patryk Dobromilski zdołał końcami palców odbić piłkę. W odpowiedzi po zagraniu Macieja Markowskiego niewiele pomylił się Patryk Kierepka. W doliczonym czasie gry Karol Kowalski trafił jeszcze w boczną siatkę, a Patrykowi Gromkowi zabrakło pół metra, aby ubiec bramkarza gości, wynik nie uległ już jednak zmianie.
– Mecz był na pewno otwarty i układał się dla nas różnie. W pierwszej połowie mieliśmy trudne momenty, ale chwała chłopakom, że wytrzymali presję. Start grał z kontry i kilka razy zdołali posłać nam piłki za linię obrony, z czego powstawało zagrożenie. Odrobiliśmy jednak szybko lekcję i w drugiej połowie zagraliśmy już tak, jak chcieliśmy grać. Szanujemy ten punkt i walczymy dalej – ocenił spotkanie trener Sebastian Luterek.
W sobotę o 14.00 w Zawadzie Gryf podejmie Bizona Jeleniec i będzie to już spotkanie z udziałem kibiców. Serdecznie zapraszamy!
Start Krasnystaw – Gryf Gmina Zamość 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Baran 73, 1:1 Witkowski 79.
Gryf: P. Dobromilski – A. Cymerman, D. Dobromilski, Fidler (46 Żukowski), K. Wołoch – Woźniak, Kierepka, Markowski, Baran (73 Gromek), Panas – A. Wołoch (46 P. Dębicki, 64 Dołba).
Żółte kartki: Baran, Fidler, D. Dobromilski, A. Wołoch.
Sędziował: Maciej Łasocha.